Archiwum lipiec 2003


lip 31 2003 Body
Komentarze: 8

Znów wybywam, tym razem do miasta, gdzie zawitał swego czasu ‘statek śmierci’. Trzeba się zacząć pakować, a pociąg mam późno wieczorem. Wybrać najwygodniejszy stanik, taki żeby nie uciskał i w drogę.

Ściana nawet, nawet mi wyszła. W każdym bądź razie nie mam ochoty jej zamalowywać, więc nie jest tak źle.

Nienawidzę przegrywać zakładów, a wczoraj właśnie mi się to przydarzyło.

 

Zawsze

Patrz

Przez

Zielone

Szkiełko

Życia

 

Cytat. z „Dobrego Omenu” (niedługo mi się skończą) :

 „(...) Nie był uciążliwy, zaś swój rasizm okazywał tak bezprzedmiotowo, że nie obrażał nikogo. Działo się tak dlatego, że nienawidził wszystkich bez względu na przynależność kastową, kolor skory i pochodzenie i nie zamierzał robić wyjątków”

 

„(...) i wszyscy stali tak w blasku i gorącu płonącej księgarni, zastanawiając się, co się dzieje ze światem, który, jak sądzili dotychczas, rozumieli.”

 

 

::: Everyone is a moon and has dark side which he doesn’t show to anybody  ::::

 

ciało

 

blekitnaglina : :
lip 28 2003 My wall
Komentarze: 8

Jeżeli się powtórzy to samo słowo kilkadziesiąt razy, traci ono swój wydźwięk, robi się pospolite i nierzadko głupie, np. portmonetka - wyjątkowo głupi wyraz

Idę malować ścianę w moim pokoju.

cytat z "D.O." -

„(...) Przebieranki, pentagramy, odwrócone krzyże i koguty z poderżniętymi gardłami mogły zauroczyć większość diabłów, ale były całkowicie zbędne Satanistą stajesz się, bo masz taką wolę. Możesz przeżyć życie jako satanista, nie mając pojęcia o istnieniu pentagramu, a zabitego koguta widzieć tylko jako główny składnik kurczaka a la Marengo.

W dodatku większość satanistów to bardzo mili ludzie. Przemawiali z takim samym patosem jak kaznodzieje, używali tych samych gestów, a potem wracali do domów i przez resztę tygodnia pędzili żywot przeciętnej miernoty, którą złe zamysły omijają z daleka.”

 

 

„(...) Byli także sataniści, na myśl o których Crowley skręcał się ze wstydu. Powodem nie było to, co robili, ale że za wszystko winili Piekło. Potrafili wymyślić coś, co nawet najbardziej wyuzdanemu diabłu nie przyszłoby do głowy, dopuszczali się bezmyślnego okrucieństwa, po czym krzyczeli, że to diabeł ich podkusił a sędziowie przysięgli współczująco kiwali głowami. Na dobrą sprawę tak zwany diabeł rzadko kiedy namawiał do złego. Wcale nie musiał. I tego ludzie właśnie nie potrafili zrozumieć. Zdaniem Crowleya Piekło było źródłem zła w tym samym stopniu, co Niebo dobroci. Były to tylko strony rozgrywające partię po przeciwnych stronach szachownicy. Sedno sprawy, czyli największa dobroć i najgorsze zło tkwiło w ludzkim umyśle.”

 

Czytam je poraz setny i niegdy nie tracą wydźwięku i sensu.

 

blekitnaglina : :
lip 26 2003 KEN + something more
Komentarze: 7

Heartland podsunął pomysł by opisać typowego KENA, ale tu pojawia się pewien problem, bo nie ma takiego typowego jak było w przypadku BARBIE. Pierwsza postać jaka mi się nasuwa to mięśniak napakowany sterydami z biednym tatuażem na ramieniu. Osiłek (bez obrazy dla bajkowego Smerfa, którego lubiłam) ów zwykle bardzo tępy jest bardzo często postacia łysą, opaloną dzięki lampom, i wygoloną na klacie i nosi takie "faaajne" okulary. Zauwazyłam, że oni w dziwny sposób chodza, mianowice szeroko rozstawiaja ręce i szpanersko nimi wymachuja, ja tak nie potrafię. Bardzo często też się zdarza, że jest dresem, ale temu to już się nie dziwę. Druga wizja KENA pojawia się w postaci chłopaczka podajacego się za tzw. skate'a , któremu krok spodni opadał poniżej kolan (lekkie poszerzenia jeszcze toleruję). Chłopaczek ten nosi sam daszek, nie iwem w jakim celu przed Słońcem głowy nie ochroni, bo czubka nie ma zakrytego, a wcale w tym dobrze nie wygląda. No i oczywiście bluza z nieodłącznym kapturem. Ponadto taki człowieczek uważa się za owego skate'a tylko dlatego, że słucha "chip - chopu", nosi za duże ciuchy po starszym barcie i szpeci mury swoimi TAG-ami, jeszcze jakby potrafił malować to bym się nie czepiała(choć sporadyczne wypadki się zdarzają), a najlepsze w tym jest to, że w USA tacy ludzie słuchają punk rocka (i tu podziękowania dla kolegi, który mi ich jeszcze bardziej ośmieszył podając do wiadomości tą informację). Trzeci osobnik ma za mały T-shircik i obcisłe spodnie. Na włosach ma pasemka a żelu takie ilości, że w ciepłe dni jego włosy zaczynają żyć własnym życiem. Ogólnie facecik sprawia wrażenie typa dośc pedalskiego tym bardziej gdy posiada jakiś łańcuch czy kolczyki.

No i tak to by się przedstawiało. Nie przepraszam jeśli kogoś uraziłam, po prostu jestem typem wybitnie nietolerancyjnym jeżeli chodzi o wygląd , który mi nie odpowiada i wcale się tego nie wstydzę, chociaż na mnie tez się ludzie głupio czasem patrzą, szczególnie jak widać całe glany.

Czytam "Świat wg Garpa" i ciągle się nad tą książką zastanawiam, wprawdzie przeczytałam dopiro 100 stron, ale dalej myślę. Mam już cytacik:::
'Na tym sprośnym świecie - myślała - jest się czyjąś żoną albo czyjąś dziwką - albo na najlepszej drodze stania się jednym czy drugim. A jeśli nie pasujesz do żadnej z tych kategorii, dają ci do zrozumienia, że jest z tobą coś nie w porządku'

Składam hołd człowiekowi, który wymyślił ser zółty : Jesteś boski(a)

'Długośc życia ludzkiego - to punkcik, istota - płynna, spostrzeganie - niejasne, zespół całego ciała - to zgnilizna, dusza - wir, los - to zagadka, sława - rzecz niepewna. Krótko mówiąc, wszystko to, co związane jest ciałem to rzeka, co z duszą, to sen i mara."                   Marek Aureliusz co umarł w Wiedniu

 

Maltretuję właśnie dyskografię Metallici - i utwierdzam się w przekonaniu, że kocham Nothing else Matters, i wcale nie na prózno nauczyłam się słów na pamięć

Niebieskie fiołki giną szybciej od fioletowych gdy zostaną zagryzione przez szynszyle

Jak na mnie to za długie

blekitnaglina : :
lip 25 2003 BARBIE
Komentarze: 13

Na nasze miasta i miasteczka spadła przeraźliwa plaga. Nie wiadomo skąd i gdzie przyszła plaga BARBIE. Gdzie się nie obejrzysz, gdzie nie spojrzysz, tam BARBIE. Szczególnie sobie upodobały wszelakiego rodzaju Rynki, tam to dopiero ich jest. Czają się za każdym zaułkiem. Bardzo łatwo taką rozpoznać:

 

Cechy charakterystyczne BARBIE:

!.  Obowiązkowo utlenione włosy, najczęściej już z odrostami + pasemka, niewybrednego koloru – widziałam zielone.

?.   Najkrótsze białe spodenki, jakie były w sklepie, oczywiście prześwitujące + stringi.

Ewentualnie spódniczka też chyba kupiona w sklepie dla małych dziewczynek, żeby krótsza była.

%.  Bluzeczka obowiązkowo odkrywająca brzuch, dekolt, plecy, ramiona, właściwie to trudno nazwać bluzeczką – gorzej, jeżeli właścicielka posiada trochę zbędnego tłuszczyku, który wylewa się spod króciutkiej bluzeczki

&.   Obowiązkowa tapeta na twarzy, gdzieś ok. 2cm grubości. Rzęsy albo poprzyklejane, albo z taką grubością tuszy, że mięśnie powiek musza mieć cholery wyćwiczone, ja bym nie podniosła powieki o takiej wadze.

@.  BARBIE musi być strzaskana, oczywiście w solarium, bo gdzieżby indziej, ewentualnie dopuszczalna 2 cm warstwa samoopalacza

$.  BARBIE nie spotkasz bez makijażu, jakbyś zobaczył to byś więcej bez ochrony na ulicę nie wychodził

#.  BARBIE ma niespotykaną zdolność noszenia wysokich butów, koturna czy obcas, bez znaczenia, musi mieć ponad 8cm. – jedyna rzecz, jaką w nich podziwiam, ja bym się zabiła, szczególnie z moją zdolnością do przewracania się.

^.  Kolczyki obowiązkowe WIELKIE kółka

*.  BARBIE lubi dzwonić tysiącami metalowych kółeczek na ręce, dlatego gdy usłyszysz niepokojące dzwonienie – uciekaj.

[].  Oczywiście nie obyłoby się bez torebeczki pod pachę, którą noszą wszędzie, nawet BARBIE w wieku lat 11, tylko, że te trochę mniej się rzucają w oczy

{}. No i perfumy czuć z daleka a jak przejdzie i zawieje, (bo każdy prawie zostawia po sobie wiaterek) to lepiej nie mówić.

(). BARBIE czasem ma chłopaka przeważnie jest to albo dres albo tzw. skate, więc oboje wyglądają jeszcze bardziej żałośnie.

 

Nie da się nie rozpoznać

 

OSTRZEŻENIE: nie przysłuchiwać się rozmowom dwóch BARBIE, słyszałam je w autobusie i miałam dwu dniowe zachwianie osobowości

 

a Janis Joplin mi się nie znudzi - The rose - jak to mówi Renia - miodzio

 

           

 

blekitnaglina : :
lip 23 2003 Korova
Komentarze: 5

'Bar Mleczny Korova'

'Praca, szkoła, śmierć, zaraz wpadnę w szał
Obrzydliwy dzień, nie wytrzymam tak
Czuję się, jak śmierć, jak nic, jak nikt, bez szans
Jestem jakoś tak, jak coś na prąd

Wreszcie matka noc, Korova mleczny bar
Piję koktajl z traw, ciepła chemia w drzwiach
I otwieram się na czas, na was, na świat
Kocham wszystkich was i nas i świat

Jak na imię masz i co brałeś dziś
Panoramiks, hasz i ekstazy miś
Rzeczywistość jest jak wielki czarny pies
Cicho skrada się i chce mnie zjeść

Gdzie ja jestem czy to ty
Wpadam w obłęd, nie mam sił
Mózg wysycha, pomóż mi' Myslovitz

 

 

Czy uczciwie jest zwalać na hormony czy PMS za swój zły humor? Odpowiedź brzmi: nie obchodzi mnie to, kurewskie hormony. Idę sprzątać, już drugi dzień.

 

cdn. cytatów z "D.O." :::„Kościoły?! A co to warte? Taka sama zaraza. Taki sam biznes. No, nie całkiem taki sam. Wierzyć im, że załatwią Złego? Jak go załatwią to wypadną z interesu”


 

blekitnaglina : :