Archiwum 06 października 2003


paź 06 2003 Invisible
Komentarze: 9
Po co mam mówić i tak mi nie odpowiesz, nie doradzisz, słyszę Twoje myśli, a Ty tylko patrzysz, słuchasz i myślisz, tak zagmatwanie

H: Tak na prawdę nie chcesz, żebym mówił. A to Twoje decyzje rysuj je jak chcesz, tak gruba kreska, tam cienka

Nie mam gumki w życiu, żeby zmazać błędy, a tych ustrzec się nie mogę

H: Nikt ich nie chce

Ale tu nie ma sensu , po co się go doszukiwać?

H: Łudzisz się całe życie, że jest jakiś i dlatego żyjesz, bo wierysz, że to ma jakiś konkretny sens. A czy go sobie znajdziesz, spotkasz, stworzysz, narysujesz, to już zalezy od Ciebie , Ty ustalasz cele i sens

Nie lubię jak wszystko zależy ode mnie

H: Bo jesteś leniem 

I tchórzem

H: A kto jest odważny?

Ty

H: Mnie nie ma

 

I tak siedział na knocie świeczki, patrzył tymi świecącymi, brązowymi oczami. Miał rozczochrane włosy. Postrzępiony szalik na szyi, taki w paski. Szary płaszczyk. Siedząc machał nogami, trzymając pod pachą postrzępioną księgę o swtorze, który władał piorunami

 

 

Biedronce mimo, że w szaliku zamarzły skrzydełka

Hey hu hu hu

 

blekitnaglina : :