Archiwum 10 lutego 2004


lut 10 2004 not blah
Komentarze: 9

Gorąca woda spływa po ciele rwącym potokiem. Wędruje wzdłuż pleców.  Grzeje. Koi. Pieszcząc uderza kaskadą. Spływa. Bezbłędnie odnajduje każde jeszcze suche miejsce. Ciepły strumień zabiera ze sobą senność zmęczenie. Chcesz tak już zostać, a woda niech nigdy nie przestanie płynąć

 

 

Magiczne dźwięki Johna Coltrane’a

 

Zjadły mi moje piórko, wredne kosmate dziady

blekitnaglina : :