Komentarze: 11
Nie cierpię jedenastego miesiąca
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Nie cierpię jedenastego miesiąca
Czy szczelne zamknięcie kółczeka, banieczki, otoczki etc. jest czymś niedobrym.
Przy zmianie środowiskowej i to znaczącej raczej tak.
Mimo wszystko nie potrafię go przedziurawić, a wywietrzyć trochę trzeba, nie dociera to do mnie.
Tylko w takich chwilach gdy mam moment na to by pomyśleć,
chociażby w ułamku procenta racjonalnie, obiektywnie i krytycznie.
Początek był całkiem dobry.
Ale teraz sytuacja zmierza w kierunku niewłaściwym.
Conajmniej.
Co ja poradzę, że nie mam ochoty.
Że gdy tam jestem po prostu tego nie chcę.
A na usta nie spływa potok słów, których ktoś chciałby słuchać.
Wolę się nie odzywać.
Uśmiech jest zawsze najbezpieczniejszy.
No i nie wychodzisz na buca który jest sztywny i do wszystkiego podchodzi krytycznie.
Stanie z boku czasem wcale nie jest złe.
I pytanie, czy się tym przejmuję, czy nie.
A skoro to piszę, czy jestem na najlepszej drodze do martwienia się o to.
Bo akurat martwienie się mam niejako w genach wpisane.
Dosyć bezsensownego pieprzeniana dziś.Dosyć tego paskudnego tygodnia.
I jak to jest z tym płakaniem?
Nie lubię takiej pogody.
Nie nawidzę października.
Wojaczek, Rafał
Dotknąć...
Dotknąć deszczu, by stwierdzić, że pada
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada
Dotknąć ściany, by stwierdzić że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur
Ugryźć kromkę, by stwierdzić że żyto
Zjadły szczury i piekarz też zginął
Łyknąć wody, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
Jestem zmęczona, straszliwie strasznie. Głowa sama mi się na boki przechyla. Chyba pójdę spać. Dobranoc.
Nie lubię się wstydzić
Właśnie pomalowałam kolejny kawałek ściany. Emulsja + plakatówka, nikt nigdy nie zauważył, że to właśnie to.
Nawet nie wiecie jak cholernie wielką radość mi to sprawiło :)
" dopóki żyjesz możesz walić z obu luf " Kazik