Komentarze: 1
Nieustanne
Nieodparte
Nieskończone
Otwarte
Trwające
Wchodzące
Zawsze
Zawsze
Zawsze
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Nieustanne
Nieodparte
Nieskończone
Otwarte
Trwające
Wchodzące
Zawsze
Zawsze
Zawsze
Babcia mojej koleżanki dopuszczała się pewnego zboczenia. Wprawdzie można powiedzieć, że była ekologiczna (tzn. chyba jeszcze jest). Otóż Ela, jej wnuczka raz na przerwie wyciągnęła torebkę po cukrze (sic!), a z torebki wyjęła śniedanie, to kazało się zastanowić, co jest grane. Sytuacja powtarzała się każdego dnia, Ela przynosiła drugie śniadanie w woreczkach (umytych) po mleku, w pustych opakowaniach po cukrze lub mące. Raz przyniosła sobie śniadanko w opakowaniu po margarynie do smarowania chleba. Ela jakoś się tym nie przejmowała, ale wzbudzała powszechne rozbawienie, nie zdając sobie z tego sprawy. Hmmm.. różnych zboczeń się ludzie dopuszczają PS. Ta babcia kazała chodzić Eli w skarpetkach z włóczki ( oczywiście własnoręcznie zrobionych!). Dzielna Ela odparła atak babci, nosiła zwykle żółte (ja toleruję wyłącznie białe, czarne i szare) w dalmatyńczyki.
100% ludzi nie potrafi dotknąć językiem łokcia 70% po przeczytaniu takiego tekstu właśnie usiłuje to zrobić
Żelazko mi sznyt zrobiło
Zakurzony kąt
Uśmiechnięta szara mysz
Mala dziurka w samym rogu
Jej dom
Złamane dwa wąsy
Wypłowiała śierść
Wypalona do połowy zapałka
Guzik, który dawno odpadł od koszuli
Dwie szklane kulki
I parasolka od drinka
Jej skarby