Oh dear
Komentarze: 10
O rany
Bo nie można zmieniać rur z ciepłą wodą w lato, kiedy kaloryfery nie grzeją, a ludzie z chęcią biorą chłodne prysznice, nie, oni kurde muszą teraz zmieniać te rury, kiedy ogrzewanie w domu jest niezbędne nie mówiąc o ciepłym prysznicu rano i wieczorem
Bo nie można robić studzienek w jezdni na jej poziomem, nie, trzeba studzienkę zrobić niżej, albo w ten sposób, że wystaje, a potem w aucie czy autobusie rzuca tobą na lewo i prawo
Bo nie można chociaż pozamiatać sali zanim wejdą tam ludzie, którzy ćwiczą w białych strojach, ale stroje to pół biedy, upierze się, ale oni w dodatku ćwiczą na boso, a gwózdki i kamienie raczej mięciutkie nie są
Bo nie można gumy do żucia wyrzucić do śmieci, nie, trzeba ją przykleić pod ławkę, pod stolik, pod poręcz, bo co to kogo obchodzi?
Bo nie można na schodach zrobić normalnej maty antypoślizgowej, jeśli już się ją zakłada, nie, trzeba zrobić taką , na której bez problemu można się ślizgać, już nie wspomnę o tym co się dzieje gdy buty są mokre
Bo nie można zrobić filmu o normalnym obrazie, nie ,trzeba kręcić kamerą na wszystkie strony, dawać najmniejszą ilość światła, tak, bo wtedy film wyda się oryginalny i taki prawdziwy, no nie?
Bo nie można normalnie zapłacić składki, nie, trzeba prosić, błagać i grozić, bo inaczej łaskawie nie przyniosą, bo im to wisi a ty masz się martwić
O rany,
Hey - Wodolanki
Czy jesteśmy przyjaciółkami?
Nie wiem
Ciągle jeszcze jemy sól
Z dużej brązowej beczki
Zjadłyśmy dopiero pół
Pamiętam jak nieoczekiwanie
Przy drugim kilogramie
Wykrzywiając twarz okrutnie
Powiedziała:
Ja spałam z twoim mężem
I gdybym tylko chciała
Znowu byłby mój
Więcej zniosę
Jeszcze bardziej nieoczekiwanie
Przy dwunastym kilogramie
Pomarszczona jak chusteczka
Papierowa, higieniczna
Powiedziała:
Chcę mieć wszystko
To co twoje
Od rodziny aż po stroje
Więcej zniosę
hoł hoł,
Dodaj komentarz