Dalej na niebiesko, dalej oczojebnie
Komentarze: 12
Bilans:
Konwalie i zawilce – jako nowi mieszkańcy działki, zachachmęceni z lasu prezentują się całkiem, całkiem
Mimokto, sic! ,Antiba+ - słyszane na żywo jak zwykle pozostawiają niezapomniane wrażenia, no i ubłocone buty, tego mi było potrzeba. Ktoś kiedyś powinien podsunąć panu Freudowi pomysł terapii w właśnie tej wspaniałej formie
Przyznałam się do czegoś sobie, i sobie samej coś wyjaśniłam, to chyba dużo, podzielenie się z zainteresowanymi osobami będzie niemożliwe z powodu nadmiernego tchórzostwa mej marnej istoty
Nie wymagajmy od siebie za wiele – to bynajmniej nie objaw lenistwa, ale chorych i wygórowanych ambicji, które tak jak chwasty, zaraz po wyrwaniu z powrotem wychodzą, niektórzy twierdzą, że to dobrze, mogę odstąpić ich trochę
Ale lenistwo też nie próżnuje, chodzi wszędzie za mną, czepia się nóg, włosów i ciąga za sobą, ale ma pecha, bo zaistniało też coś takiego jak jego wysublimowana forma, nie chce mi się leniuchować, w związku z czym, nie mam co robić i chodzę po ścianach, jak to się zwykło mówić w pewnych tajemniczych kręgach
A powinnam mieć co robić! Ale bynajmniej się nie nudzę, wręcz śmiem twierdzić, że nie mam czasu, co wcale nie wyklucza tego, co napisałam powyżej, naprawdę
Pieczenie murzynka chyba wejdzie mi w nawyk, już przez miesiąc co sobotę gości w domu, praktyka czyni mistrza, za 20 lat nie będzie w Polsce człowieka, który lepiej zna murzynki
W co może przerodzić się wielka niechęć gdy na nienawiść człowiekowi się nie chce tracić energii? Nie wiem, ale osiągnęłam ten stan i bynajmniej nie jest to obojętność. Zadziwiające, że w tym momencie solidarność jajników nie daje o sobie znać.
Nie chce mi się, nie wiem, nie mogę – powinnam sobie takie guziczki wmontować, wciśnięty pierwszy mówiłby nie mogę, następny nie wiem etc. Znacznie by to ułatwiło życie, komu się chce mówić : nie chce mi się. Jedyny plus jaki w tym widzę, to, to , że zdaję sobie z tego sprawę, całą reszta jest żałosna.
I naprawdę zdaję sobie sprawę, że to wyżej może nie jest jakąś formą notki idealnej, ale już trzeba było; Lipnicka i Porter już za długo widnieli na początku, a ja myślałam, że już nic nie mogę tu napisać, zawsze można improwizować, tyle że gorzej się na tym w przyszłości wychodzi
Naprawdę nie lubię małych dzieci, musiałam siebie nienawidzieć jak byłam mała, poczekam sobie na macierzyńskie instynkty, i wcale z niecierpliwością, mogą wcale nie przychodzić i nie na to nie poradzę, za to wykształcił mi się podziw i szacunek dla wszystkich rodziców, którzy odchowali swoje pociechy
Banalny słońca wschód
Przewidywalny zachód
Poranki nie cieszą mnie
Rozczarowują noce
Nudzi mnie Nowy Jork
Nie zachwyca Paryż
Styczeń, luty, maj
Gdzieś zgubiłam marzec
Mija kolejny dzień
Lato wypiera wiosnę
Za oknem śpiewa ptak
Dzieci sąsiadom rosną
Drogi zasypał śnieg
Chyba przyszły święta
Kolęda, kolęda
Już wiem, że nigdy nie będziesz..
Późno już chodźmy spać / Z rejestru strasznych snów Hey /
Wiem, to już było, ale wczoraj też
Podsumowania nie będzie
Dodaj komentarz