lut 13 2004

Too more


Komentarze: 9

Odkurzyć kąty własnego umysłu. Dojrzeć rzeczy przedziwne. Dużo tu nadziei, wiele ambicji.

Pragnienia, marzenia, cele. Wciąż otwarte drogi, rozstaje, skrzyżowania. Wiele rzeczy, które się chce schować, zamknąć, nie otwierać, nie ruszać, bo wylezą. Uczucia pożądane i te, do których nie chce się przyznać. Skrywane urazy, lub emocje wręcz przeciwne. Są tam opinie, rozmyślania, ich wyniki bądź ich brak. Tkwią tam osoby, zdarzenia. Wszystkie porażki, małych sukcesów się już nie zauważa. Błahostki i sprawy niezwykle istotne, jedne stają się drugimi. Tyle rzeczy, istne kłębowisko, ruszyć niebezpiecznie. Porządków nie będzie.

 

 

 

Ennio Morricone – Chi Mai

 

blekitnaglina : :
BanShee
18 lutego 2004, 22:38
człowiek bez przeszłości nie istanieje więc nie ma sensu się od niej odcinać i tak nas dogoni
medialna-bestia
18 lutego 2004, 20:24
nie warto sie w tym zatapiac, trzeba isc dalej przed siebie, a to co mamy w glowie w sobie to sa rzeczy ktore nas nauczyly by nie powtarzac np tych samych bledow... i ktore mowia kiedy i gdzie mamy uwazac. pozdrawiam. ps powrocilam i juz nigdy sie tak nie zapuszcze... jesli chodzi o blogi hehe.
17 lutego 2004, 21:28
Morricone to jest w mojej głowie na zawsze zakodowany razem z Twin Peaks.
A.
17 lutego 2004, 10:29
nie ma sensu robić porządków niech te uczucia nadal tam siedzą... nie są w koncu takie złe... a wiele potrafia nauczyć
15 lutego 2004, 21:22
Balagan kontrolowany czy moze artystyczny nielad? zebys tylko w nim nie utonela
Snath
14 lutego 2004, 17:19
rzucic sie w otchlan przeszlosci - to mi przypomina reklame piwa. Za duzo pijesz blekitna:) Buziaki
14 lutego 2004, 16:48
tak, to prawda.. muszę przestać biegać ze ścierką bo kurz się unosi i alergii dostaję.. Ale blog też kurzy.
14 lutego 2004, 13:32
Ja tam sobie lubię poodkurzać, ale przeważnie marnie na tym wychodzę.
13 lutego 2004, 23:18
czy skosztowac miodu przeszlosci mmmm, hyba jednak nie, nie chce uciekac przed ukaszeniami zlych wspomnien...

Dodaj komentarz