mar 22 2004

' Bang Bang You shoot me down, Bang Bang...


Komentarze: 11

słońca już nie było

zaszło jakąś chwilę temu

zostawiło jeszcze gdzieniegdzie zabłąkane promienie

te również zniknęły po chwili

na wodzie został tylko blask latarni z sąsiedniego brzegu

rzeka miała wartki nurt

jej poziom się podniósł

powietrze miało charakterystyczny zapach

przez te wypalone na wale trawy

pod mostem kolejowym

utworzył się zator, mały spad

woda szumiała

bardzo znajomo

jak wtedy, kiedy przepływa barka

potem pojawiła się jedna, druga, mała i niewyraźna

nie wiem, która była pierwsza

chwilę później następne

potem zawsze nadchodzi moment

kiedy trzeba powiedzieć:

'już ich nie policzę'

..i dróżka

 

znalazłam kamień

i idealizację wspomnień

- co z tego

 

 

blekitnaglina : :
BanShee
25 marca 2004, 11:32
latarnia nad rzeką? :o)
bg
25 marca 2004, 09:07
to nie wiersz, opis faktów
24 marca 2004, 22:29
Coś?
24 marca 2004, 10:45
piszesz wiersze...
23 marca 2004, 19:53
ehh.. :)
Snath
23 marca 2004, 15:48
:)
23 marca 2004, 15:21
Moja rzeka nie ma latarni, tylko księżyc...
23 marca 2004, 15:05
ale otoczak ?
heartland
23 marca 2004, 08:18
kamień filozoficzny?
22 marca 2004, 21:00
strasznie mi to przypomniało pewną książkę. ; nie licz ich :-)
MiM
22 marca 2004, 17:19
no to już są 3 kamienie, jeśli dobrze licze - jeszcze jakieś 50, i powinno starczyć:). idealizacja wspomnień - skądś to znam....

Dodaj komentarz