maj 07 2004

A jednak, a jednak


Komentarze: 8

Perspektywa spędzenia kilku najbliższych dni w domu wcale mnie nie pociąga. Ani trochę. Chorowanie w maju jest obrzydliwe. No, ewentualnie mogłabym to przecierpieć. Ale nie, akurat wtedy kiedy ruszanie się z domu moze okazać się poważne w skutkach jest juwenaliowy koncert. Myslovitz. I już drugi raz mi nie wyszedł. Eh, a ostatni raz byłam na nich rok temu.

Poszukajmy sprawiedliwości gdzieś się cholera zapodziała.

blekitnaglina : :
08 maja 2004, 19:33
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie:D
safety.pin
08 maja 2004, 13:33
a u mnie nie ma myslovitz... a na zadnym nie bylam... ;(
Snath
08 maja 2004, 11:31
duzo czosnku jedz:) wlasnie czosnku i nie marudz tylko jedz
08 maja 2004, 10:22
No cóż, Błękitna, takie życie. Tylko się tam lecz!!!! I nie tylko tym, co pan doktor przepisał!
07 maja 2004, 20:19
w Szczecinie tez bedzie Myslovitz [!!!]
07 maja 2004, 19:51
ech cholera! no pech no... zdrowiej! ps. a wiesz, podobno nie ma tego złego.. ;-)
07 maja 2004, 16:31
matko boska a to juwenalia są. ;o) jak co roku gniję w domu.
...empatia...
07 maja 2004, 16:22
TRakie zycie.. myslovitz, wiem cos on tych nieudanych koncertach, bo sama przepusciłam kilka, przez różne nieprzewidziane rzeczy... Wracaj do zdrówka, trzymaj sie ciepło (tylko nie za ciopło bo sie rzegrzejesz;))!!!!

Dodaj komentarz